Przejdź do głównej zawartości

Jak kupić... ananasa?


No właśnie, i nie jest to poradnik, a raczej pytanie do Was:P Macie jakieś sprawdzone sposoby? Ja za każdym razem gdy kupuję ten owoc, trafiam w pudło: albo kupuję niedojrzały, albo już taki rozmiękły, prawie rozkładający się egzemplarz:P Wiem, że najlepszym patentem jest wąchanie spodu owocu, jeśli pachnie intensywnie, znaczy - dobry. Tylko kierując się tą wskazówką trafiłam już na twarde i niedojrzałe ananasy również:( Jakieś inne porady?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Najlepszy wynalazek ostatnich lat

Pewnie nie o tym pomyśleliście, ale chodzi mi o ZAKAZ PALENIA. Rany, jak cudownie móc chodzić wieczorami do knajp, pubów i klubów, i nie wychodzić stamtąd nad ranem pachnąc jak jedna wielka paczka papierosów. Wiele osób narzekało, gdy ten przepis wchodził w życie (mi też się to udzieliło, przyznam się bez bicia:P) jednak teraz uważam, że była to jedna z najfajniejszych zmian polskiego prawa w minionym stuleciu:)

Nigdy więcej rozładowanego telefonu

Każdy ma jakieś swoje skrzywienia. Jednym z moich (oprócz notorycznego sprawdzenia, czy kran jest na pewno dobrze dokręcony) jest obsesyjne wręcz dbanie o to, żeby mój telefon był możliwie mocno naładowany:P Bez telefonu czuję się jak bez ręki więc zawsze pilnuję, by jego bateria była na odpowiednim poziomie naładowania. Jako, że nie zawsze jest gdzie się podpiąć pod kabel, postanowiłam, że kupię sobie przenośny kontakt, czyli tak zwanego powerbanka:) Poczytałam, posprawdzałam, i tu np. http://gogeek.pl/jaki-powerbank/ w opiniach dość mocno polecają TP-Linka. Co to w ogóle za firma? Nigdy jeszcze o niej nie słyszałam:-S Macie jakiś sprzęt od TP-Link, żeby polecić albo odradzić? Będę wdzięczna za każdą opinię!

O powerbankach ciąg dalszy

Na YouTube znalazłam niezły test/porównanie różnych banków:) Widziałam w necie nawet taki, który wysadzany jest jakimiś kamykami Svarovskiego, to dopiero jest szczyt lansu:P Z jednej strony chciałabym, żeby takie urządzonko mogło naładować mój telefon chociaż 2 razy, z drugiej nie chcę przy sobie ciągle nosić małego agregatu, jednak rozmiar w tym wypadku ma znaczenie (i wbrew pozorom: im mniejszy, tym lepszy:P). Z moim zdecydowaniem, znając życie, wybierać będę przez następne 2 miesiące:P