Na YouTube znalazłam niezły test/porównanie różnych banków:) Widziałam w necie nawet taki, który wysadzany jest jakimiś kamykami Svarovskiego, to dopiero jest szczyt lansu:P Z jednej strony chciałabym, żeby takie urządzonko mogło naładować mój telefon chociaż 2 razy, z drugiej nie chcę przy sobie ciągle nosić małego agregatu, jednak rozmiar w tym wypadku ma znaczenie (i wbrew pozorom: im mniejszy, tym lepszy:P). Z moim zdecydowaniem, znając życie, wybierać będę przez następne 2 miesiące:P
Każdy ma jakieś swoje skrzywienia. Jednym z moich (oprócz notorycznego sprawdzenia, czy kran jest na pewno dobrze dokręcony) jest obsesyjne wręcz dbanie o to, żeby mój telefon był możliwie mocno naładowany:P Bez telefonu czuję się jak bez ręki więc zawsze pilnuję, by jego bateria była na odpowiednim poziomie naładowania. Jako, że nie zawsze jest gdzie się podpiąć pod kabel, postanowiłam, że kupię sobie przenośny kontakt, czyli tak zwanego powerbanka:) Poczytałam, posprawdzałam, i tu np. http://gogeek.pl/jaki-powerbank/ w opiniach dość mocno polecają TP-Linka. Co to w ogóle za firma? Nigdy jeszcze o niej nie słyszałam:-S Macie jakiś sprzęt od TP-Link, żeby polecić albo odradzić? Będę wdzięczna za każdą opinię!